Rumuńska Federacja Judo stawia na transfer niespodziankę Asley’a Gonzaleza

Będzie spektakularny debiut na Grand Prix Zagrzebia. W ekipie Rumunii wystartuje mistrz świata. Rumuni nigdy nie zdobyli takiego tytułu. Ale taraz mają takiego zawodnika w składzie. Były mistrz świata, Kubańczyk Asley Gonzalez uzyskał obywatelstwo rumuńskie. Natychmiast wstawiono go do zespołu na Grand Prix w Zagrzebiu, pierwszej imprezy IJF World Tour od czasu zakończenia Igrzysk Olimpijskich w Tokio.

Rumunia miała tylko trzech uczestników Igrzysk Olimpijskich w Tokio: Andrea Chitu (52 kg), Alexandru Raicu (73 kg) i Vladuta Simionescu w wadze ciężkiej. Reprezentanci tego kraju stoczyli łącznie pięć walk.

Pomoc Ministerstwa Młodzieży i Sportu

Bardzo ciekawe będzie zobaczyć byłego kubańskiego judokę Asley’a Gonzaleza, mistrza świata w judo z roku 2013, w drużynie rumuńskiej na imprezie w Chorwacji. Czy warto obstawiać zwycięstwo Gonzalesa w zakładach bookmacherskich? Byłby to ryzykowny zakład ze względu na zmianę kategorii wagowej na 100 kg. Zmiana obywatelstwa dla kubańskiego wojownika była możliwa dzięki Rumuńskiej Federacji Judo. Federacja za pośrednictwem Ministerstwa Młodzieży i Sportu złożyła wniosek o obywatelstwo dla Gonzaleza, który został pozytywnie załatwiony decyzją rządu. 9 sierpnia Asley Gonzalez złożył przysięgę wierności.

Przyjaźń z Vladem Visanem

Gonzalez reprezentował Kubę w najważniejszych międzynarodowych zawodach judo. Zdobył tytuł mistrza świata w Rio de Janeiro w 2013 roku w kategorii wagowej do 90 kilogramów. Jest potrójnym olimpijczykiem, który wywalczył srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 roku. Brał również udział w Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku i Rio de Janeiro w 2016 roku. Gonzalez ma teraz nadzieję na udział w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu za trzy lata. Gonzalez poprosił o obywatelstwo, ponieważ jego rumuński przyjaciel jest judoką. Chodziło o Vlada Visana, byłego mistrza Rumunii i zdobywcę trzech medali Pucharu Świata.

Kariera sportowa na komunistycznej Kubie łączyła się z wieloma problemami. Rumunia zaoferowała mu szanse rywalizacji w kategorii do 100kg. Gonzalez jest żonaty i ma nadzieję sprowadzić swoją rodzinę do Bukaresztu. Dzięki finansowemu wsparciu państwa Gonzalez będzie miał szanse rywalizować w IJF World Tour i powiększać sukcesy Rumunii.

Powrót do poziomu światowego

Ostatnimi zawodami poziomu światowego, w których Asley Gonzalez rywalizował, były Mistrzostwa Świata Judo 2018 w Baku, gdzie zajął siódme miejsce w turnieju indywidualnym i walczył w kubańskiej drużynie w mieszanym turnieju drużynowym. Ze względu na swoją przyjaźń były mistrz świata wielokrotnie gościł w Rumunii i brał udział w European Open w Cluj Napoca, gdzie zdobył srebrny medal w swojej kategorii do 90 kg. Przyjechał też na treningi z drużyną do Oradei, gdzie spotkał się z rumuńską gościnnością i przyjaźnią.

Reputacja Gonzaleza

Asley Gonzalez od ponad dekady cieszy się bardzo dobrą reputacją. Najpierw był wielkim talentem w kategorii do 81 kg w 2007 roku, potem udało mu się zakwalifikować do Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w wadze do 90 kg, gdzie zadebiutował z dwiema porażkami. Jednak na igrzyskach w Londynie dotarł do finału po pokonaniu w półfinale faworyta Rosjan Kirila Denisova. Ostatecznie w finale przegrał z reprezentantem Korei Dae-Nam Songiem, który był w Londynie w wielkiej formie. Cztery lata później w Rio, Gonzalez wygrał swoje pierwsze dwa pojedynki, ale został pokonany przez zawodnika mongolskiego Otgonbaatara Lkhagvasurena. Gonzalez był numerem jeden na świecie w 2013 i 2014 roku. Jeszcze zanim zdobył tytuł mistrza świata w Rio de Janeiro, wspiął się na pozycję lidera rankingu w kategorii do 90 kg. W 2011 roku wywalczył brązowy medal na mistrzostwach świata w Paryżu, a także dwukrotnie odniósł zwycięstwa na Pucharze Świata w Sao Paulo i Pucharze Świata w Miami. W sumie sześć razy startował na mistrzostwach świata. Jego ostatnim wielkim zwycięstwem było Grand Prix w La Havana, gdzie pokonał Krisztiana Totha, obecnego brązowego medalistę olimpijskiego z Tokio. Gonzalez jest gotowy na rozpoczęcie swojej nowej przygody, być może na igrzyskach w Paryżu w 2024 roku i na nowe europejskie życie w Rumunii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *