Kosei Inoue żegna się niskim ukłonem
Napisane przez Nicolasa Messnera 01. 10. 2021
Zdjęcia: Gabriela Sabau, Emanuele Di Feliciantonio
Informacje są ważne, ponieważ nie tylko wyznaczają punkt zwrotny w historii judo, zwłaszcza w Japonii, ale także wieńczą wyjątkową karierę zarówno sportową, jak i trenerską. Kosei Inoue odchodzi z kierowania męską reprezentacją Japonii w judo po niesamowitych wynikach Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020, podczas których japońska reprezentacja męska zdobyła rekordową liczbę pięciu złotych medali. Jego następca jest już znany!
Mający obecnie 43 lata, zwycięzca kategorii -100 kg na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney w 2000 roku, spędził prawie dziewięć lat na czele męskiej drużyny narodowej. W ciągu tego czasu tchnął nowe życie w zespół, który czasami wydawał się trochę przygasać. Teraz będzie mógł nadać swojej karierze nowy kierunek. Wielokrotnie zapowiadał, że chce nadal zarażać swoją pasją do judo jak najwięcej osób, ale w inny sposób: „Judo i sport pozostaną moim wkładem w świat”.
Kosei Inoue jest uważany za bohatera nie tylko w Japonii. Znany ze swoich fantastycznych umiejętności rzucania w czasie kariery zawodniczej, był podziwiany za spokój i profesjonalizm jako trener. Wyznaczony jako jeden z dwóch trenerów, którzy przysięgali w imieniu wszystkich trenerów podczas ceremonii otwarcia Igrzysk w Tokio, oświadczył: „Igrzyska w Tokio i Igrzyska Paraolimpijskie wydają się teraz odległym wspomnieniem. Po pierwsze, chciałbym podziękować wszystkim, którzy umożliwili zorganizowanie tych wielkich zawodów w trakcie pandemii, która trwa od początku zeszłego roku. Obie imprezy były możliwe dzięki staraniom Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, Japońskiego Komitetu Olimpijskiego, organizatorów turniejów i wolontariuszy oraz wszystkich osób wspierających ruchy olimpijskie i paraolimpijskie.
Igrzyska Olimpijskie w Tokio i Paraolimpiada były wspaniałymi turniejami. Wierzę, że wysiłki sportowców zainspirowały ludzi na całym świecie i dały im nadzieję, marzenia i energię na przyszłość. Dzięki waszemu wsparciu męska drużyna judo Tokyo 2020, której byłem trenerem, zdołała zdobyć złote medale w pięciu z siedmiu kategorii wagowych. Żaden inny kraj nie osiągnął tego wcześniej w historii olimpijskiego judo.
Od Igrzysk Olimpijskich w Rio w 2016 roku minęło pięć lat. W bezprecedensowych okolicznościach przełożenia tego turnieju sportowcy, trenerzy i działacze spokojnie podchodzili do przygotowań, robili to, co było konieczne i zapewniali przygotowanie do turnieju. Jako trener kadry jestem bardzo dumny, że zarządzałem tym wspaniałym zespołem.
Jeśli Kosei Inoue jest dobrze znany z tego, że zdobył złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney w 2000 roku w kategorii -100 kg, to najbardziej godnym uwagi faktem jest to, że zrobił to wygrywając każdą walkę przez ippon. Jest to prawdopodobnie jedna z cech charakterystycznych tego zawodnika, czyli perfekcja w judo i w jego zachowaniu, co uczyniło z niego wzór do naśladowania dla wielu pokoleń judoków. Kosei Inoue również zdobył trzy tytuły mistrza świata i posiada ogromną liczbę nagród.
Następca Kosei Inoue jest już znany. Został nim Keiji Suzuki, kolejny wielki człowiek judo. Był mistrzem olimpijskim w 2004 r. i dwukrotnym mistrzem świata. Teraz poprowadzi męska reprezentację. „Dokładnie przeanalizuję, co muszą zrobić poszczególni zawodnicy, aby wcielić w życie swoje marzenia. Nie będę kształtować ich rozwoju według proponowanych wzorców, ale zamiast tego wykorzystam ich indywidualne cechy i umożliwię im pełne pokazanie posiadanych umiejętności” – powiedział Suzuki. Nie ma wątpliwości, że Japonia będzie nadal prezentować piękne judo.
Życzymy powodzenia obu trenerom: Kosei Inoue i Keiji Suzuki.